Wycieczki

Polana Stare Kościeliska
Łatwe
Bystra z Grani Ornaku
Średnio trudne
Widok z Koprowego
Trudne technicznie
Przełęcz Czerwona Ławka
Długotrwałe

Przed każdym wyjściem w góry należy pamiętać o zabraniu ze sobą kilku niezbędnych rzeczy: wygodnego obuwia, cieplejszej odzieży, jedzenia, picia, mapy i czołówki (latarki). Wskazany jest również telefon komórkowy; nie tylko po to by ze szczytu zadzwonić i rzucić: Ziuta, jak tu pieknie!!!

Wygodne obuwie: stopa powinna wygodnie leżeć w bucie, powinien on być dobrze zasznurowany, najlepiej wysoki, trzymający kostkę. Buty nowe, nierozchodzone należy zabierać raczej na trasy krótkie. Podeszwa powinna się trzymać skały (dobrze kiedy jest pokryta mikrogumą), najlepiej, gdy wyposażona jest w głęboki bieżnik.Unikać należy bieżnika jednokierunkowego, ponieważ nogi, w takim obuwiu same wyjeżdżają spod człowieka na mokrym trawiastym stoku.

Ciepłą odzież, tj cieplejszą niż mamy na sobie należy zabrać do plecaka. Trzeba pamiętać, że wraz z wysokością obniża się zwykle temperatura i zwiększa siła wiatru. Osobiście uważam, że lepiej wziąć za dużo ciepłych rzeczy niż za mało i potem udawć sopel lodu na grani.

Jedzenie.Wskazane jest zabrać ze sobą w góry drugie śniadanie, albo przynajmniej czekoladę. Przy długich i wyczerpujących marszach może przyjść nagły kryzys; nogi odmawiają posłuszeństwa, trudno utrzymać równowagę, człowiek marzy tylko o tym, żeby usiąść. Łatwo wtedy o wypadek, zwłaszcza w niebezpiecznym terenie i przy złej pogodzie.

Mapa jest konieczna, nawet kiedy znamy dobrze szlak, którym idziemy. Czasem w warunkach mgły, śniegu (który zdarza się nawet w lecie) można zgubić szlak. Wtedy przy pomocy mapy można zwykle zorientować się w położeniu dzięki punktom orientacyjnym takim jak: potoki, żleby, granie, urwiska, skały.

Czołówka (Latarka): absolutnie niezbędna rzecz, zwłaszcza kiedy planujemy wycieczkę na godziny popołudniowe i wieczorne.
Czasami możemy planować powrót za dnia, ale kiedy przydarzy się kontuzja, lub przeceniemy swoje siły, będziemy wracać po ciemku. Z doświadczenia wiem, że np. zejście z Przełęczy Iwaniackiej na Ornak, które z czołówką zajmuje mi, dobrym tempem 20 - 25 min., to w nocy bez latarki ok. 1,5- 2 godz. Oczywiście w takiej sytuacji podczas spotkania z niedźwiedziem nie ma mowy o jakiejkolwiek ucieczce, można go jedynie zapytać, czy nie ma pożyczyć latarki ;-). Natomiast tragedią jest kiedy nas zastanie noc na trudnych szlakach np. Orla Perć. W takiej sytuacji lepiej nie ryzykować schodzenia i wezwać pomoc. Polecam czołówki diodowe, ze względu na mniejszy pobór mocy, i brak problemu spalenia się żarówki. Diody jedynie się zużywają, stopniowo dając słabsze światło.

Komórka: gdyby nie telefon komórkowy wielu ludzi nie byłoby wśród nas. Dobrym pomysłem jest wprowadzenie do listy kontaktów w komórce nr-u telefonu TOPRu: +48 601 100 300 i Horskej záchrannej služby (+421 52 4422820 - Wysokie Tatry, +421 44 5586218 - Tatry Zachodnie, Dol. Żarska).
Pamiętać należy o tym, żeby przed wyjściem na szlak naładować baterię (w niskich temperaturach bateria starcza na krótszy okres czasu). Dobrze jest wiedzieć, że nie w każdym miejscu w górach jest zasięg. Poziom sygnału jest zwykle wysoki na szczytach i granich oraz przy wylotach z dolin. Średni poziom jest w górnych częściach dolin. Natomiast braku sygnału lub niski poziom występuje w dolnych częściach długich dolin np. (Kościeliska, Chochołowska) oraz w wąwozach i głębokich dolinach.
W Dolinie Kościeliskiej sygnał T-Mobile zanika w okolicy Wyżniej Kiry Miętusiej, a pojawia się dopiero nieco powyżej Przełęczy Iwaniackiej w drodze na grań Ornaku. Przy o drobinie wysiłku można złapać słaby zasięg już na samej przełęczy, w górnej części polany.

Oczywiście każdy operator ma różny zasięg, także w górach. Np. przy schronisku na Hali Kondratowej w roku 2000 telefony Plusa miały maksymalny poziom sygnału, a telefony T-Mobile były poza zasięgiem.
W schronisku w Roztoce, obecnie najlepszy zasięg ma T-Mobile. Można rozmawiać nawet w pokojach. Plus ma zasięg przed schroniskiem, a Orange raczej nie ma wcale.


Copyright © Piotr Budzyna 1999-2015